30 - 06 - 2025
Moja rodzinna historia - przedruk artykułu z 2019 r.
Przedruk artykułu z archiwalnej strony internetowej. Artykuł ukazał się pierwotnie 23.01.2019 r. na stronie www.dzwiekowearchiwum.mserwer.kcynia.pl 
 
Moja rodzinna historia - rodzina Neas z Ludwikowa
23.01.2019

Zapraszamy Państwa do lektury artykułu, którego autorem jest Frank Neasmieszkaniec Erkrath niedaleko Düsseldorfu. Opisał w nim losy swojej rodziny, która przez wiele lat mieszkała w Ludwikowie i Mieczkowie - wsiach znajdujących się na terenie gminy Kcynia. Jego przodkowie mieszkali w tych stronach co najmniej od końca XVIII w.

Nawiązałam z Frankiem Neasem kontakt za pośrednictwem internetu. Dzięki temu poznałam historię jego rodziny, a Dźwiękowe Archiwum Kcyni wzbogaciło się o cenne materiały historyczne, potwierdzające, że dzieje tych ziem były tworzone przez przedstawicieli trzech nacji: Polaków, Niemców, Żydów. Poprosiłam Franka o napisanie artykułu, którego polską wersję możecie Państwo teraz przeczytać.

Jednocześnie zwracam się z apelem do wszystkich mieszkańców Ludwikowa i Mieczkowa, którzy mają informacje bądź archiwalia dotyczące społeczności niemieckiej mieszkającej przed wojną w tych miejscowościach o kontakt ze mną pod nr telefonu 52 589 37 20 w.115 lub email: justyna.makarewicz@kcynia.pl 

Wstęp i tłumaczenie artykułu: Justyna Makarewicz 

 

HISTORIA RODZINY NEAS

Nazywam się Frank Neas. Urodziłem się w 1968 roku i mieszkam z rodziną w Niemczech, w miejscowości Erkrath niedaleko Düsseldorfu.

Rodzina ze strony mojego ojca przez wiele lat mieszkała w Mieczkowie, gdzie pierwszy przodek, Adreas Neass, którego udało nam się na podstawie dokumentów ustalić, przyszedł na świat w 1794 lub 1795 roku. Zmarł w Mieczkowie w 1863 r. Mój pradziadek Adolf Heinrich Neas urodził się w 1867 roku w Mieczkowie i miał 13 dzieci (siedmioro z pierwszą żoną Otylią (z d. Puhl) i sześcioro z drugą żoną Emilią (z d. Lück), moją prababką). Ostatni dom, w którym mieszkał, znajdował się w Mieczkowie pod nr 57. Na początku 1945 roku, gdy zbliżała się Armia Czerwona, a wszyscy niemieccy mieszkańcy usiłowali uciec w zachodnim kierunku, pradziadek pozostał w Mieczkowie, ponieważ nie chciał opuścić swojej wsi. W następstwie swojej decyzji o pozostaniu dziadek cierpiał głód i zmarł.

Mój dziadek Paul Neas i moja babcia Klara (z d. Bobrowski) z Ludwikowa/Gromadna pobrali się w kościele w Kowalewku. Mieli dom w Ludwikowie, gdzie w 1937 roku przyszedł na świat mój wujek Rudi, a w 1939 roku mój ojciec Heinz. 

Na zdjęciu: Moja babcia Klara z Rudim (po prawej) i Heinzem (po lewej), 1944 r.

Dziadek Paul wykonywał różnego rodzaju prace, m.in. pomagał budować nową blokadę rzeki Noteci na śluzie w Gromadnie. Młode małżeństwo - Klara i Paul - tworzyli razem rodzinę w Ludwikowie do czasu, gdy mój dziadek musiał wstąpić w szeregi armii niemieckiej. Służył na froncie zachodnim we Francji, gdzie zaginął w walce w 1944 r. W 1946 r. moja babcia otrzymała informację z Międzynarodowego Czerwonego Krzyża, że dziadek został zastrzelony w dolinie Rodanu.

W pierwszych dniach stycznia 1945 roku poinformowano Niemców, by zabrali tyle rzeczy, ile mogą i zgromadzili się ze swoimi wozami zaprzężonymi w konie przed szkołą w Ludwikowie, skąd mieli ruszyć w drogę na Zachód, do Niemiec. Mieli około godziny na spakowanie się, po tym czasie konwój wyruszył. 

To był ostatni raz, kiedy moja babcia była w Ludwikowie. Nigdy nie chciała tutaj przyjechać. Myślę, że jej wspomnienia dotyczące wspaniałego czasu spędzonego w tej wsi były dla niej cenniejsze niż ciekawość sprawdzenia, jak teraz wygląda Ludwikowo. Po opuszczeniu wsi pojawiła się możliwość zamieszkania w Helmstedt, potem rodzina przeprowadziła się do Mettmann (w pobliżu Düsseldorfu), gdzie zaczyna się historia moich rodziców i w konsekwencji także moja :)

Odwiedziłem Ludwikowo i Mieczkowo w maju 2018 roku. Byłem pod wrażeniem piękna krajobrazu i serdeczności mieszkańców. Stare historie mojej babci i innych nabrały kolorów i zostały uzupełnione o obrazy.

Z pewnością tutaj wrócę...

Frank Neas

zdjęcie na okładce: Starsi państwo - moja prababka Marta Muller, moja babka Klara Neas, na dole mój ojciec Heinz (po lewej) i mój wujek Rudie w artykule pochodzą z archiwum rodzinnego Franka Neas

Poprzednia
Powrót do listy aktualności
Następna