Takie informacje możemy przeczytać na stronie Nadleśnictwa Szubin:
Kapliczka z Matką Bożą została przytwierdzona do starego dębu tuż po wojnie przez pana Dekowskiego, leśniczego leśnictwa Dębogóra (siedziba leśnictwa znajdowała się wówczas w m. Kocewka). Chciał w ten sposób wyrazić wdzięczność Bogu za przeżytą wojnę. Po niecałych 80 latach wisi ona nadal, ale jej historię zasnuwa powoli mgła.
Takie informacje przesłała mi pani Halina Lis:
To miejsce pod tym dębem z opowiadań mojej mamy było takim kościołem w czasach wojennych. Ludzie po pracy tam się modlili i nie tylko po pracy, bo kościół w Sipiorach był zamknięty, obrazek Matki Boskiej był zawsze chowany w inne miejsce, żeby Niemcy nie znaleźli, bo groziła śmierć. Dzisiaj już mało kto pamięta o tym, można powiedzieć „świętym” leśnym miejscu nie raz z mamą w latach 50 ubiegłego wieku i jeszcze później jako dzieci chodziliśmy tam też się pomodlić.
W Dębogórze historia „Obrazka” podawana jest w następujący sposób.
Przed rokiem 1936, kiedy nie było jeszcze administracyjnie Parafii pw. Św. Jana Nepomucena w Sipiorach, to Sipiory administracyjne przynależały do Parafii w Kcyni. Przypomnijmy, że wtedy do Parafii pw. Św. Michała Archanioła – Fara. Dąb, a na nim obrazek znajduje się w „połowie” drogi do Kcyni. Mieszkańcy Sipior w drodze na nabożeństwa w tym miejscu odpoczywali. Wieść głosi również, że na odwrocie „Obrazka” wypisane były godziny Mszy św. w kcyńskiej Parafii i wypisany rok 1900. Warto nadmienić, że na tym dębie wisiało już kilka wizerunków Matki Bożej. Do niedawna był także obraz z Matką Boską Częstochowską. Niestety nie wiem, gdzie znajduje się obecnie. Jeżeli ktoś ma informację, to proszę o podzielenie się nią…
Inna historia powie nam, że zawieszony tam wizerunek Matki Bożej związany jest z rodziną Państwa Kordyś z Dębogóry. Nie wiemy, czy w tym miejscu wisiał już obraz. Najprawdopodobniej historia ta mówi o obrazie, który został zawieszony jako następny.
Historia ta mówi, że obraz został zawieszony przez panią Franciszkę Kordyś jako dar w intencji szczęśliwego powrotu z wojny jej męża – pana Błażeja Kordysia. Pani Franciszka zanosiła przed zawieszonym wizerunkiem Matki Bożej swoje modlitwy. Jej prośby zostały wysłuchane.
W Sipiorach historia z zawieszonym wizerunkiem przedstawiana jest inaczej.
Podobno ok. 200 lat temu w Sipiorach zmarła kobieta. W dzień pogrzebu kondukt – wóz podczepiony pod konie, a na nim trumna z ciałem ugrzązł w miejscu, w którym znajduje się dziś dąb, a na nim wizerunek Matki Bożej. Była to pora zimowa i szybko robiło się ciemno. Uczestnicy konduktu zdecydowali, że pochowają ciało w tym miejscu, w którym się zatrzymali.
Na miejscu złożenia ciała wyrósł dąb. Przez wiele lat na miejscu – tak przekazywana była historia – ukazywała się zmarła. Ludzie udali się do miejscowego Proboszcza o poradę. Ksiądz polecił im na tym miejscu zawiesić wizerunek Matki Bożej i modlić się o spokój duszy. Każdy, kto przechodził, przejeżdżał obok Wizerunku, zanosił modlitwy o wybawienie duszy zmarłej.
My robimy wszystko, aby to miejsce nie zostało zapomniane.
W maju 2023 r. i 2024 r. zostało opublikowane zdjęcie „obrazka” na stronie Konferencji Episkopatu Polski.
Autor tekstu: Norbert Michalski, sołtys sołectwa Dębogóra
Masz informacje na temat kapliczki? słyszałeś/słyszałaś ciekawą relację dotyczącą historii wsi Dębogóra? skontaktuj się z sołtysem Dębogóry lub z Dźwiękowym Archiwum Kcyni!